Wczoraj odwiedziliśmy nasze siostry karmelitanki bose z Charkowa, przebywające obecnie w domu sióstr Józefitek w Częstochowie. Było to dla nas pierwsze spotkanie z siostrami. Poznaliśmy dramatyczną historię ich wyjazdu z Charkowa na zachód, gdy rozpoczęła się wojna. Także poopowiadaliśmy historię naszych powołań, sporo pośpiewaliśmy – w tym ukraińskich, pięknych pieśni. Trzeba przyznać, że po polsku mówią bardzo dobrze, dużo lepiej niż się spodziewałem.
Miejmy nadzieję, że wojna zakończy się wkrótce i siostry będą mogły wrócić do wolnego Charkowa – tego im życzymy i o to się modlimy.